Dużymi krokami zbliża się szczyt okresu grzybobrania. Choć grzyby leśne są w polskiej kuchni niezwykle popularne, pokutuje mit o ich znikomej wartości odżywczej. Z ustaleń biologa prof. Roberta B. Beelmana, przez kilkadziesiąt lat zajmującego się badaniami nad żywnością, wynika jednak, że zasługują one na miano superżywności (ang. superfood).
Określa się tak produkty, których spożywanie ma wyjątkowo korzystny wpływ na ludzki organizm. Uczony wyjaśnia, że kilka gatunków grzybów cechuje wysoka zawartość pary silnych antyoksydantów - ergotioneiny i glutationu.
To pożywienie najzasobniejsze w te dwa składniki, a niektóre gatunki grzybów są nimi wręcz "naładowane" - pisze Beelman, który rezultaty swoich badań opublikował w czasopiśmie Food Chemistry. Wynika z nich, że z 13 przebadanych gatunków najkorzystniej na ludzkie zdrowie wpływa borowik szlachetny. Nawet jednak pieczarki, choć uboższe w antyoksydanty, posiadają ich więcej niż inne produkty. Bardzo wartościowe są też boczniaki (ostrygowate i mikołajkowe), twardniki japońskie (shiitake), a także żagwice listkowate (maitake).
Profesor Beelman wyjaśnia, że gotowanie czy duszenie grzybów nie ma wpływu na ich właściwości. Oprócz ergotioneiny i glutationu, które chronią przed skutkami stresu oksydacyjnego (patrz: Niebezpieczny stres oksydacyjny, NŚ 11/2017), zawierają one dużo błonnika oraz miedzi, potasu, cynku i witamin z grupy B. Ich regularne spożywanie chroni przed schorzeniami układu krążenia, obniża ciśnienie tętnicze i ryzyko zapadnięcia na demencję czy choroby neurodegeneracyjne.
Rosnąca popularność grzybów jako superżywności wywołała na Zachodzie modę na ich spożywanie m.in. pod postacią mączki, z której przyrządza się smoothie. Obecnie z dużą ciekawością spogląda się na grzyby leśne w krajach, gdzie na co dzień się ich nie konsumuje. Władze w USA i Wielkiej Brytanii przypominają jednocześnie, że zbieranie darów lasu wymaga od grzybiarza odpowiedniej wiedzy i praktyki.
Więcej
• Skomentuj na naszej grupie dyskusyjnej (Facebook)